Już nie zmarnuję ani chwili, bo dni straconych gorycz znam...

piątek, 18 listopada 2011

Kochankowie róży wiatrów- Stanisława Fleszarowa- Muskat

Od wielu lat mama próbowała nakłonić mnie do przeczytania którejś z książek Fleszarowej- Muskat, które zajmują całą półkę w jej pokoju. Ja zachęty puszczałam mimo uszu i wymyślałam przeróżne wymówki. Do czasu, kiedy dwa i pół roku temu uświadomiłam sobie, że moim wielkim, wielkim marzeniem jest zamieszkanie nad morzem (może w Sopot, może w Gdynii?). Wtedy w ręce wpadła mi książka o niezmiernie romantycznym tytule 'Kochankowie Róży wiatrów'. Uwielbiam powieści marynistyczne z wątkiem miłosnym! Autorka w tempie natychmiastowym stała się moją ulubioną. Przeczytałam wszystkie książki z maminej półki i postarałam się o kolejne tytuły. Niestety niektóre pozycje są nie do zdobycia ( choć nie zaprzestaję poszukiwań). Proza Fleszarowej ujmuje realizmem, jest życiowa, opisuje historie, które mogą się przydarzyć każdemu, ludzi, którzy, być może, żyją obok nas przy czym odwołuje się do emocji. Mistrzyni słowem kreśli mapę mojego wnętrza, mapę moich uczuć niczym wytrawny artysta malujący portret precyzyjnymi pociągnięciami pędzla. Dla mnie pani Stanisława mogłaby pisać wiecznie!

  • ' I pragnienie szczęścia, to głupie, nędzne pragnienie szczęścia, które się budzi, kiedy człowiek patrzy na to wszystko...'
  • ' Każdy ma jakieś swoje wachty, których nie może opuścić.'
  • ' Zawsze gonię Cię, gonię Cię pierwszą moją myślą.'
  • ' (...) serce to jest taki kapitał, co do którego nigdy nie wiadomo, jaki procent przyniesie. Mogą być duże straty, a może być także wiele szczęścia.'
  • ' Zapewniam Panią, że żegluga tylko na lądzie wydaje się przygodą...'
  • ' Nawet rzeczy najgroźniejsze stają się w końcu przeszłością.'
  • ' Nieszczęście jest bezludną wyspą, na którą nagle los wyrzuca człowieka.'
  • ' Życie nie jest warte tego, żeby sobie nim nerwy szarpać.'
  • ' Cuda są dziełem ludzi.'
  • ' Tak dobrze... byłoby tak dobrze, gdyby człowiek nie pragnął za dużo... Od tego się zawsze łamie kark...'
  • ' Albo ja, albo szczęście musi być pijane.'
  • 'Wszyscy tłoczą się przy burcie, każdy chce jak najdłużej widzieć swoich bliskich. Kobiety powiewają chusteczkami, ale gdy tylko statek się oddali, podnoszą je do oczu. Podnoszą je do oczu i stać tak będą, dopóki statek nie zacznie ginąc w oddali, a one same nie staną się małym punktem w lornetce. A potem wrócą do domu, zaczną udawać, że coś robią, a wszystko będzie im lecieć z rąk i znowu będą płakać do późnej nocy. Tak żegnają kobiety tych, których kochają, a których muszą oddać morzu. Nigdy żaden mężczyzna na lądzie nie wzbudzi takiej tęsknoty. Potem się zaczną noce bez nich i dni bez nich i czekanie na list, na telefon... One żyją tylko po to, żeby czekać.'

Myślę, że nie tylko 'one'.. życie to czekanie..
'Kochankowie róży wiatrów to II tom. Ja przeczytałam go jako pierwszy i nie żałuję- on tworzy osobną historię. Polecam!

2 komentarze: