Książka, którą pokochałam mając lat 'naście'. Książka, którą pokochała moja mama mając lat 'naście'. Książka autorki, do której twórczości z przyjemnością wraca się mimo upływu czasu. I ja wróciłam. "Zapałkę na zakręcie" przeczytałam po raz kolejny podczas którejś z ostatnich ciężkich, bezsennych nocy. Taka moja terapia... Oderwałam się od rzeczywistości, wróciłam do lat beztroskich (które wtedy beztroskimi wcale się nie wydawały).
- 'Nic nie wybuchło. Widocznie prawdziwa miłość przyjdzie do mnie inaczej.'
- '-Dalibóg, jak o tym myślę, żałuję, że nie jestem ślepy! -Jesteś za to idiotą, a to także pewna forma kalectwa.'
- 'swoją drogą, jakie my jesteśmy dziwne! Jak nam coś dają, to nie bierzemy, a jak tylko napotykamy trudności, zaraz ogarniają nas mordercze apetyty. Nawet gdybyśmy miały zwymiotować po konsumpcji.'
- 'wszystko to jest takie małe i nieważne!'
- 'Ile wielkich spraw w życiu człowieka zależy od maleńkich, niedostrzegalnych nieomal decyzji?'
- 'Przekora często bywa pierwsza literą miłości.'
- 'Miłość nie miłość, musisz zachować swoją twarz.'
- 'Wszystko było nieprawdą, wszystko! Prawdziwa była tylko szklanka wystygłej herbaty.'
- 'Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki.'
- 'Czasami człowieka łamią drobiazgi, wrażenia, do których wstyd się nieomal przyznać.'
- 'Nikt mi nie powie, że łatwo jest dorastać, kiedy ma się wszystko podetknięte pod nos. Właśnie wtedy przychodzą człowiekowi do głowy najgłupsze pomysły.'
- 'Więc jak długo można rozdrapywać i rozdrapywać to, czego wspomnienie staje mi się coraz bardziej nienawistne?'
- 'Nie pozwól sobie wiązać chustki na oczach! W ten sposób można się potknąć i o zapałkę...'
- 'Fakty zawsze znaczą więcej niż słowa.'
- 'najważniejsza, sądzę, jest równowaga. Człowiek, który kieruje się tylko rozsądkiem w rozstrzyganiu osobistych spraw, łatwo może stać się oschły i bezwzględny, chociaż nie musi! Ten znowu, który ulega jedynie rytmowi swojego serca i przyśpieszone jego bicie traktuje jako sygnał do podjęcia odpowiednich decyzji, łatwo może przegrać... chociaż także nie musi!'
- 'Cóż warta jest miłość, jeżeli ktoś może odrzucić ja od siebie jak niepotrzebny śmieć?'
- 'To było tak, jakbym szła pod górę po stromym oblodzonym zboczu i jakby kilka metrów przed szczytem obsunęła mi się noga. Nie miałam się czego przytrzymać, zaczęłam spadać w zawrotnym tempie, wszystko dokoła mnie zmieniało swój obraz, niczego nie mogłam poznać. Tylko spadałam, spadałam i pomału wypuszczałam z rąk wszystkie skarby, które udało mi się zebrać w drodze pod górę...'
- 'Jedno zło pociąga za sobą drugie!'
- 'Ja poczekam jeszcze na swoją miłość. Może przyjedzie następnym pociągiem? Albo może późniejszym? A może nie przyjedzie wcale? Nie szkodzi, mam już wprawę w oczekiwaniu na pociągi, które nie przywożą nikogo.'
- 'Chowaj głowę w piach, chowaj! Jak ją wyjmiesz, zobaczysz pustynie dookoła siebie!'
- 'Ja oczywiście jestem zwolenniczka usamodzielniania kobiet, równouprawnienia, ale jak to dobrze, kiedy ma się koło siebie kawałek marynarki...'
- 'Można tęsknić za kimś będąc o dwa kroki.'
- 'Nigdy nie jest za późno i na nic nie jest za późno, kiedy w grę wchodzi człowiek.'
- 'Bezradny człowiek zdolny jest czasami do posunięć wymagających niesłychanej energii.'
- 'W ciszy człowiek dokładniej chwyta wszystkie warianty własnych rozterek i niepokojów. Trudniej mu podjąć decyzję i to, co uważał już za rozstrzygnięcie, znowu zaczyna rozmieniać na drobne.'
- 'Czy w ogóle to była miłość? Chyba tak. Chyba w żadnym innym uczuciu ludzie nie mijają się tak często jak w tym. W gęstwinie słów, gestów, spojrzeń najtrudniej odnaleźć te, które są potrzebne.'